Zupa z czerwonej soczewicy

2 łyżki oliwy, 100 g czerwonej soczewicy, około 1,3 litra bulionu warzywnego, jedna duża marchewka, jedna pietruszka, 4 ziemniaki, jedna duża cebula, 1-2 ząbki czosnku, 3 łodygi selera naciowego, 1 łyżeczka wędzonej papryki w proszku, 1 łyżeczka curry, łyżka drobno poszatkowanego koperku, 3 ziarenka ziela angielskiego, puszka krojonych pomidorów bez skórki (mogą być dwa duże pomidory bez skórki), sól, pieprz, opcjonalnie można dodać pół łyżeczki ostrej papryki

Do garnka wlać całą oliwę, zeszklić na niej pokrojoną w kosteczkę cebulę, dodać drobno poszatkowany lub przeciśnięty przez praskę czosnek oraz starte na grubych oczkach marchewkę i pietruszkę. Podsmażać mieszając przez około 3 minuty.

Dodać obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki oraz suchą soczewicę, wymieszać.

Wlać bulion oraz dodać ziele angielskie, zagotować. Dodać curry, wędzoną paprykę oraz świeżo zmielony pieprz i sól do smaku. Gotować pod przykryciem na małym ogniu przez około 15 – 20 minut.

Dodać krojone pomidory z puszki i pokrojone w drobną kostkę łodygi selera, gotować na małym ogniu przez około 15 minut od czasu do czasu mieszając.

Odstawić z ognia, dodać posiekany koper i wymieszać. Można podawać ze śmietaną, ale to już nie będzie wege.

Kiszone buraki

1 kg czerwonych buraków, 0.75 przegotowanej, zimnej wody, 1 łyżka soli, 4 ząbki czosnku, 4 ziarenka ziela angielskiego, 2 liście laurowe,  „rozrusznik” czyli skórka z jabłka lub kromka chleba na zakwasie czy trochę soku z kiszonej kapusty (ogórków).

♦ Buraczki umyć obrać ze skórki i pokroić na ćwiartki lub mniejsze kawałki w zależności od wielości buraka i umieścić w słoju. Dodać do buraków ziele angielski, czosnek, i liście laurowe. Na wierzch umieścić ostatni składnik, czyli „rozrusznik”. Zalać posoloną wodą.

♦ Buraczki nie mogą wystawać nad lustrem zalewy, ponieważ są niepokorne i lubią wypływać na powierzchnie, musimy je pod zalewą przytrzymać. Proponuje talerzyk lub deseczką obciążaną np. kamieniem (oczywiście wszystko bardzo czyste). Pojemnik przykrywamy  szczelnie ściereczką i odstawiamy na 5 dni w ciemnym miejscu w temperaturze pokojowej. Na początku pojawi się piana co jest pozytywną oznakę rozwoju bakterii (bo to one wykonują tu czarną robotę). Po tym czasie można już zlać cały sok do butelki, który szczelnie zamknięty możemy przetrzymać w lodówce do kilku tygodni.

♦ Ukiszone buraczki nadają się na surówki. Możemy również po 5 dniach wynieść pojemnik z kiszonką do chłodnego pomieszczenia, gdzie przed zlaniem przetrzyma jeszcze ze 2 tygodnie nic na tym nie tracąc, a może wręcz przeciwnie.

♦ Oczywiście ilości wszystkich składników tej kiszonki jest umowna, ale ważne są ich proporcje. Będzie ona oczywiście zależała od wielkości naczynia w którym będziemy kisili. Po pierwszym razie będziemy już w stanie określić ile no i jak często.

♦ My przede wszystkim wykorzystujemy sok, pijemy codziennie po pół szklaneczki przez okres zimowy. Jest on niedocenianym źródłem kwasu mlekowego , witamin, mikroelementów i bakterii tak cennych dla naszych jelit.

♦ Polecam bo czynność banalnie prosta.

Wiosenna sałatka ziemniaczana

1 kg młodych ziemniaków (oczywiście mogą być również stare, sałatkowe), 6 niewielkich ogórków małosolnych, 1 pęczek twardych rzodkiewek, 1 pęczek koperku, 1 pęczek dymki ze szczypiorkiem,

Sos: 20-25 ml octu z jabłek (wg gustu) 75 ml oleju rzepakowego, nierafinowanego, tłoczonego na zimno, 1 łyżeczka musztardy, 1 łyżeczka miodu, sól i świeżo mielony pieprz do smaku.

Jeżeli sałatka przygotowywana jest z młodych ziemniaków to wybierać ziemniaki do 4 cm długości, dobrze umyć i ugotować ze skórką. Po ostygnięciu pokroić w ćwiartki. Jeżeli ze starych to też gotujemy w skórce, ale po ugotowaniu ją zdejmujemy.

Koper i szczypior poszatkować, rzodkiewki i ogórki (można obrać ze skórki) pokroić w półplasterki i dodać wszystko do ziemniaków.

Wszystkie składniki sosu połączyć i dobrze wymieszać. Wlać do sałatki i dobrze ale delikatnie wymieszać. Doprawić do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem.