1 kg płatów śledziowych a la matias, dwie duże cebule, 0.75l wody, 100ml szklanki octu, 10 ziaren ziela angielskiego, płaska łyżka ziaren pieprzu, 5 listki laurowe, olej rzepakowy.
Śledzie umyć, odkroić rozmoczone fragmenty i pozostawić do obcieknięcia.
Do garnka wlać wodę, wsypać zioła i zagotować i gotować przez ok. 5 min. W tym czasie obrać cebulę, podzielić w ćwiartki i pokroić w cienkie plasterki, wsypać do gotującej się na wolnym ogniu zalewy i gotować na wolnym ogniu aż się zeszkli. Dodać ocet i ponownie zagotować. Gotową zalewę wystudzić.
Śledzie pokroić na 3-4 centymetrowe kawałki (według uznania, mogą być dłuższe lub krótsze) . Na dno naczynia wlać nieco zalewy z cebulą, wyłożyć warstwę śledzi, podlać zalewą z cebulę a następnie obficie skropić oliwą. Tak nakładamy warstwę po warstwie (w zależności od wielkości naczynia), kończąc oliwą, którą wlewany w ilości pozwalającej całkiem nakryć nasze śledzie. Przykryć i wstawić do lodówki. Śledź w oleju uzyska właściwy smak po około trzech dniach. Tak przyrządzony jest do spożycia nawet po 10 dniach w lodówce (może i dłużej, ale nie próbowałem). Idealne zarówno jako zakąską jak i przekąska.